Pod koniec ubiegłego miesiąca Indie odsłoniły gargantuiczny posąg Sardara Vallabhbhai Patela, pierwszego wicepremiera kraju. Mierzący prawie 600 stóp wysokości pomnik z brązu jest niemal dwukrotnie wyższy od Statuy Wolności i góruje nad chińskim Spring Temple Budda, który wcześniej szczycił się tytułem najwyższego posągu świata. Jednak pomnik Patela może nie utrzymać swojego rekordu przez długi czas. Jak donosi Rahul Bedi z Telegraph, trwają już plany budowy jeszcze większego posągu w północnoindyjskim stanie Uttar Pradesh.
Jeśli dojdzie do skutku, proponowany pomnik będzie 725-stopowym brązowym posągiem hinduistycznego boga Rama. Stanie on na brzegu rzeki Saryu w mieście Ayodhya, które według grup hinduistycznych jest miejscem narodzin Rama. Wysokość pomnika Rama ma przewyższyć jeszcze jeden mamuci posąg, który jest obecnie w budowie w Bombaju: podobiznę średniowiecznego indyjskiego władcy Shivaji, która po ukończeniu ma mieć prawie 700 stóp wysokości.
Co powoduje, że Indie dążą do stawiania kolosalnych pomników? Według Oscara Hollanda z CNN, niektórzy postrzegają te projekty jako „z natury polityczne”. Na przykład pomnik Patela był projektem premiera Indii Narendry Modiego, którego krytycy oskarżyli o próbę kooptacji spuścizny pioniera i powszechnie podziwianego polityka. Z kolei panowanie Shivaji jest postrzegane jako „złota era” przez hinduski ruch nacjonalistyczny – pisze Holland.
Najnowszy pomnik wydaje się również odgrywać rolę w skomplikowanym krajobrazie politycznym kraju. Ayodhya, gdzie stanie pomnik, jest centralnym punktem ruchu nacjonalistycznego od 1992 roku, kiedy to tysiące hinduskich twardzieli zburzyło XVI-wieczny meczet, który według nich znajdował się dokładnie w miejscu narodzin Ramy. W Ayodhya wybuchły zamieszki, które doprowadziły do śmierci 2000 osób, w większości muzułmanów, jak twierdzi Bedi.
Od tego czasu nacjonalistyczna Bharatiya Janata Party (BJP) obiecuje wybudować świątynię Ramy na miejscu domniemanych narodzin boga, ale plany nie mogą ruszyć do przodu, dopóki Sąd Najwyższy Indii nie zdecyduje, jak można wykorzystać ziemię, wyjaśnia Michael Safi z Guardiana. Sąd ma przeprowadzić przesłuchania w tej sprawie w przyszłym roku, ale cierpliwość tych, którzy chcą, aby świątynia powstała, jest na wyczerpaniu. W niedzielę 50 tysięcy protestujących zebrało się w Ayodhya, domagając się spełnienia swoich żądań.
Niektórzy postrzegają nowo ogłoszony posąg jako próbę udobruchania prawicowych grup, które są rozwścieczone opóźnieniem w zatwierdzeniu świątyni. W weekend pięć firm budowlanych przedstawiło swoje projekty pomnika Yogiemu Adityanathowi, hinduistycznemu mnichowi i szefowi Uttar Pradesh, który został oskarżony o podżeganie do przemocy wobec muzułmańskiej mniejszości w tym stanie. Adityanath „sfinalizował szczegóły” pomnika, które obejmują plany pobliskiego muzeum, które będzie badać historię Ayodhya.